Jak nie urok to... (24)
Tydzień temu po wichurach jakie przeszły nad Polską zostaliśmy odcięci od prądu. Od soboty rano do poniedziałku popołudniu byliśmy bez prądu, bieżącej wody i ogrzewania. Temperatura w domu spadła do 15 stopni (dobrze że ani w dzień ani w nocy nie było mrozów). Dzieciaki, które już w piątek po tygodniu w przedszkolu zaczęły ciągać nosami, po weekendzie bez ogrzewania miały już gile do pasa i oczywiście musiały zostać w domu. Do tego agresja Rosji na Ukrainę całkowicie rozwaliła mi głowę, bez przerwy przeglądam internety żeby być na bieżąco. Tydzień temu nie napisałem bloga bo, po tym jak znowu w naszym domu popłynął prąd musiałem ogarnąć dom. Do tego sporo czasu spędziłem nad projektem IT w firmie kolegi, a pozostały czas starałem się poświęcić na naukę programowania. Mój drugi 12-tygodniowy plan legł w gruzach. Nawet przestałem notować ile czasu na co poświęcam. Chcę sobie to wszystko przemyśleć. Wydaje mi się że powinienem zweryfikować dotychczasowe założenia i sposób działania. Co