Posty

Nie ma tego złego... (22)

Uff, pierwszy tydzień nowego planu 12-tygodniowego za mną, oj nie było lekko. W poniedziałek zacząłem z "kopyta", o czym już pisałem tydzień temu i nic nie zapowiadało, że wszystko tak się pokomplikuje. We wtorek wstałem nieco później, ale mimo to byłem w stanie pomedytować 30 minut i poczytać "Głowę do liczb". Potem zielony koktajl i odwózka dzieci do przedszkola. Ponieważ w poniedziałek biegałem, to tym razem zaplanowałem półgodzinny spacer po lesie. Już prawie dotarłem z powrotem do domu a tu bum, telefon z przedszkola. Nie no ale przecież dzieci były zdrowe, czuły się dobrze. Nie miały temperatury bo przy wejściu do przedszkola im mierzyłem, WTF? Na szczęście z dziećmi wszystko ok, ale okazuje się, że córka miała kontakt z osobą z pozytywnym wynikiem testu i mam ją zabrać do domu, kwarantanna do piątku 😤 Pierwsze co chciałem zrobić kiedy się rozłączyłem po rozmowie z opiekunką, to zacząć wrzeszczeć z wściekłości, ale za chwilę się opamiętałem. Dwa głębokie wdec

No to do dzieła (21)

Yes, yes, yes... kolejny 12-tygodnowy cykl oficjalnie został rozpoczęty. Zacząłem z wysokiego "C", wstałem o 5 rano, medytowałem 40 min i przez 30 min czytałem książkę "Głowa do liczb". Potem w radosnym nastroju wspólnie z żoną ubraliśmy i odwieźliśmy dzieci do przedszkola. Odstawiłem dzieci i w drodze powrotnej do domu przebiegłem ponad 5 km, wykonałem ćwiczenia oddechowe Wim-Hoffa, 25 pompek na bezdechu, 30s Horse Stance i wszystko zwieńczyłem 40 sekundowym zimnym prysznicem. Teraz piszę bloga, popijając zielony koktajl 😀  W zeszłym tygodniu udało mi się zaplanować najważniejsze cele na nadchodzące 12 tygodni. Tym razem byłem dużo bardziej powściągliwy jeśli chodzi o moją skłonność do łapania stu srok za ogon i zaplanowałem 3 główne cele, na które składa się kilka aktywności. Oczywiście pierwszym i ciągle nadrzędnym celem jest nauka programowania.  Aktywności: 1. Kursy na Udemy - kontynuuję naukę wykupionych wcześniej kursów, w tym cyklu zamierzam przerobić Kurs

Jak żyć Panie Premierze, jak żyć... :P (20)

Czy to się kiedyś skończy? Czy kiedyś powróci normalność? Momentami już mi ręce opadają. Najpierw córeczka na kwarantannie przez co musieliśmy zmienić plany na święta, a w zeszłym tygodniu po 3 dniach w przedszkolu grupę mojego synka wysłali na kwarantannę, a to dopiero początek piątej fali pandemii 🤦 Jakby tego było mało, w poniedziałek byłem u dentysty i zacząłem leczenie kanałowe zęba, najpierw przez pół dnia miałem sparaliżowane pół twarzy od znieczulenia, a jak już mi zeszło znieczulenie to do końca dnia umierałem z bólu. We wtorek od rana też na prochach jechałem a dodatkowo w domu została córeczka bo miała gila i nie chcieliśmy żeby się bardziej rozłożyła. Planowanie kolejnego cyklu 12-tygodniowego w powijakach, dogadałem się z kumplem co do zakresu współpracy IT w jego firmie i nie mam kiedy się zająć przygotowaniami. Cytując klasyka: "i tak kurwa do zajebania", ale... Wczoraj wieczorem, żeby się trochę zmotywować przejrzałem ostatnio opublikowane materiały subskrybo

To nie koniec, to dopiero początek drogi (19)

Dostałem podsumowanie z realizacji zadań w Todoist za 2021r. Fajnie to wygląda. Od kiedy zacząłem używać Todoist do zarządzania moimi zadaniami i projektami, realizowałem  dziennie  średnio 2.5 zadania. Ale to co najbardziej mi się spodobało, to sentencja którą w tym raporcie przeczytałem: "Daj sobie chwilę na oddech, to czas żeby docenić swoje osiągnięcia..." Tak też uczyniłem, dlatego w zeszłym tygodniu nie napisałem bloga🤪 Również w  strategii 12-tygodniowego roku jest mowa o tym, żeby po każdym 12-tygodniowym cyklu dać sobie czas na odpoczynek i celebrowanie sukcesu, jakim niewątpliwie jest ukończenie pełnego cyklu. Tak się złożyło, że mój pierwszy 12-tygodniowy plan zwieńczony był okresem świąteczno-noworocznym, więc sporo było okazji do świętowania. Poza tym po nowym roku zostawiliśmy dzieci u moich rodziców i pierwszy raz od niemal pięciu lat mogliśmy z żoną spędzić prawie cały tydzień bez dzieci. Sporo w tym czasie odpoczęliśmy, ale też sporo zrobiliśmy rzeczy w domu

12-tygodniowy plan - tydzień dwunasty (18)

Ś więta, święta i po świętach. Przez COVID musieliśmy pozmieniać nasze plany. Mieliśmy w pierwszy dzień świąt jechać na Podlasie do rodziny, ale w środę dowiedzieliśmy się, że opiekunka naszej córeczki z przedszkola ma COVID i mała objęta jest kwarantannę do poniedziałku włącznie 🤦 Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ostatecznie i tak byśmy nigdzie nie pojechali bo mała się w piątek wieczorem rozchorowała (na szczęście wynik na COVID negatywny), a dzięki temu, że od środy była na kwarantannie mieliśmy czas dostosować się do nowych planów świątecznych. Z drugiej strony, dzięki temu, że święta spędzaliśmy w domowym zaciszu w kameralnym składzie to miałem sporo czasu na popracowanie z kodem. Oj dobrze pod tym względem wyglądał poprzedni tydzień . Nie rozwiązywalem  co prawda zadań na freeCodeCamp, ale za to na naukę i pisanie kodu poświęciłem jakieś 9h, a więc 6 bloków po 1.5h. Z treściami po angielsku pracowałem codziennie więc tutaj też wynik bardzo dobry. To był ostatni z

12-tygodniowy plan - tydzień jedenasty (17)

Jeszcze tylko kilka dni do świąt i kilka dni po świętach i wracam do stuprocentowego zaangażowania w naukę programowania🤩 Ubiegly tydzień był naprawdę owocny jeśli chodzi o moją pracę z kodem. Poświęciłem 6h na naukę połączona z praktycznym wykorzystaniem wiedzy zdobytej i jakąś godzinę na freeCodeCamp. Mimo, iż myślałem że ostatnie tygodnie będą mało produktywne, bo urodziny córeczki, bo święta, bo nowy rok, to okazuje się, że może być inaczej. Wszystko dlatego że zmieniłem podejście i wpadłem na kilka pomysłów jak praktycznie wykorzystać zdobytą wiedzę. Dodatkowo rozwiązywanie problemów związanych z własnym projektem mobilizuje mnie do poszerzania wiedzy i szukania rozwiązań poza kursem, który przerabiam. Ostatnio natknąłem się na jeszcze jeden ciekawy sposób na zbieranie doświadczenia podczas nauki programowania. Chodzi o poprawianie błędów w kodach źródłowych programów Open Source. Otóż okazuje się, że twórcy takiego oprogramowania bardzo chętnie korzystają z pomocy społeczności w

12-tygodniowy plan - tydzień dziesiąty (16)

Ale elegancko, wiedziałem, że jak poluzuje sobie trochę to wyjdzie mi to na dobre. Nie realizuje założeń planu ale nie ma co się oszukiwać, od początku plan był zbyt ambitny i nierealny. Już się tym nie zamartwiam. Jak tylko odpuściłem, wróciła przyjemność i wena. Wymyśliłem projekty które będę realizował teraz i w przyszłości. Pierwszy projekt to Interaktywny przyjaciel dla dzieci. Docelowo chciałbym stworzyć aplikacje z superbohaterem który rozwija się wraz z dzieckiem i który będzie programowany przez dziecko. Na razie synek powiedział, że chciałby mieć w komputerze Batmana więc robię mu go w html i CSS wykorzystując zdobyta do tej pory wiedzę. Chcę żeby ten Batman był w 100% napisany kodem i żeby był Interaktywny a więc reagował na różne gesty myszką. Potem będę chciał z tego zrobić aplikację i jakąś postać dla córeczki, ale ona jest jeszcze za mała, żeby mi powiedzieć co chce. Kolejny pomysł to aplikacji rodzinna. Jeszcze nie sprecyzowałem dokładnie co ma się w niej znaleźć ale