Nie będzie łatwo (43)

Obraz Gerd Altmann z Pixabay Kurcze cholernie trudno mi się zorganizować, tak żeby realizować wszystkie swoje cele i postanowienia. Jedną z trudności jest regularne dostarczanie bloga. Kiedy nie pracowałem, wszystko było proste. W poniedziałek odprowadzałem dzieci do przedszkola, robiłem treningi, prysznic, zielony koktajl i mogłem siadać do pisania bloga. Czasu było dużo, a i tak nie na wszystko starczało. Teraz to jakaś masakra. Może to dlatego, że w międzyczasie cały czas próbuję sobie to jakoś poukładać i zaplanować. A może też odzwyczaiłem się i trochę rozleniwiłem. Kiedy zaczynałem tę moją drogę, to przecież też zacząłem pracę i mam wrażenie, że wtedy szło mi lepiej. Może też za wiele srok próbuję trzymać za ogon. Tak czy inaczej, na razie nie jest lekko, ale jestem przekonany, że wszystko sobie poukładam, wejdę w rytm i potem będzie z górki. Jak już wspomniałem, cały czas pracuje nad poukładaniem sobie wszystkiego, ale na razie plany są takie: Powracam do nawy