12-tygodniowy plan - tydzień ósmy (14)

Znowu nie dałem rady napisać bloga w poniedziałek. Padłem razem z dziećmi. Potem się jeszcze przebudziłem, ale nie nadawałem się do niczego. Ostatnio cały czas chodzę zmęczony i niewyspany, a najgorsze że nie poświęcam wystarczająco uwagi programowaniu. 

Coś się zesrało z dyskiem Seagate USB i nie mogę go odpalić na żadnym komputerze ani z Windowsem ani z Linuxem. Przez cały tydzień próbowałem go podnieść różnymi sposobami i nic. Jest szansa że to problem z napięciem. Zamówiłem specjalny przewód z dwoma wejściami USB, żeby pobierał więcej mocy. Jeśli to nie pomoże to będę musiał go wyjąć z obudowy i zobaczyć czy wszystko tam łączy a jeśli tam będzie ok to jeszcze pozostanie opcją podpięcia go bezpośrednio do płyty głównej.

Powiedzieć że mało czasu poświęciłem na kodowanie w zeszłym tygodniu to nie powiedzieć nic. Jedynie z free Code Camp spędziłem trochę czasu. Strasznie mnie to męczyło, że nie realizuje założeń swojego planu na wystarczającym poziomie. Słuchałem niedawno podcastu Dominika Juszczyka o planowaniu 12-tygodniowym i już wiem, że popełniłem duże błędy w moim planowaniu. Nie chcę pisać o szczegółach ale jednym z ważniejszych elementów planowania jest takie ustalenie działań, żeby były one ambitne ale realne do wykonania. Już wiem że moje są zbyt ambitne, szczególnie w odniesieniu do posiadanego czasu na ich realizację.

Dzisiaj miałem jeszcze jedno przemyślenie. Postanowiłem  zająć się programowaniem, bo zawsze sprawiało mi to frajdę. "Rob to co lubisz a nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu." Przez tą spine z realizacją planu tak się zafiksowałem że zamieniłem przyjemność i pasję w pracę jeszcze  zanim zacząłem się tym zajmować na poważnie.

Muszę popracować nad mindset-em. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wygląda na to, że GITarra 😎 (40)

Pociąg "IT" do stacji "Software Developer" odjeżdża z toru przy peronie pierwszym. (41)

Pracuje się, oj pracuje... (44)