Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2021

Mam plan... (5)

Ech, to był naprawdę ciężki tydzień. Nie przypuszczałem, że będzie tak ciężko, ale co się dziwić, dzieci przeziębione, ja przeziębiony, od 8 do 16 w pracy, (fizycznej a nie umysłowej jak przez ostatnie 20 lat). Po powrocie do domu zajmowanie się dziećmi i w planach praca z kursem programowania około 21:00 jak już zasną. Niestety tylko w planach, bo w praktyce jak dzieci zasypiały to i ja przysypiałem ze zmęczenia i budziłem się zaspany około 22:00. We wtorek już o 19:00 leżeliśmy z dzieciakami w łóżku, obudziłem się o 7 rano. Nie pamiętam kiedy ostatnio przespałem prawie dwanaście godzin ciurkiem.  Zadeklarowałem, że do listopada mogę pomóc w firmie znajomych, ale nie wiem czy ta pomoc nie przedłuży się do grudnia, a może nawet do końca roku. Widzę jak dużo mają pracy, jak przydaje im się moja pomoc i mam świadomość jak trudno jest w tej chwili znaleźć kogoś, kto mógłby mnie zastąpić. Ostateczną decyzję podejmę pod koniec października, ale już teraz zamierzam się poważnie zastanowić ja

Choćby skały srały. (4)

Jak się wali, to wszystko na raz.  Jakiś czas temu czytałem "Potęgę podświadomości" doktora Josepha Murphy-ego i tam tego typu zjawiska wyjaśnione są pewną mocą sprawczą naszej podświadomości. Można by rzec "co siejesz to zbierasz", tu konkretnie co myślisz to będzie Ci dane. Postanowiłem zostać programistą. Jak już pisałem wcześniej, zawsze tego chciałem, jednak coś poszło nie tak i przez ostatnie 20 lat zajmowałem się sprzedażą najpierw usług finansowych a potem produktów FMCG. W maju tego roku idea spełnienia mojego marzenia ponownie zakiełkowała i bardzo szybko rozkwitła w mojej głowie. Przez następne trzy miesiące większość wolnego czasu przeznaczałem na przygotowanie planu nowej ścieżki swojego życia. Nie było tu mowy o jakichś kosmetycznych zmianach w dotychczasowej egzystencji, tu chodzi o totalną zmianę kierunku, obrót o 180 stopni i pójście w przeciwną stronę. Wrzesień miał być takim nowym otwarciem. Dzieci idą do przedszkola, żona pracuje, a ja w pełni po

Trzy, dwa, jeden, start... (3)

"No i w pizdu wylądował, i cały misterny plan też w pizdu..." Przez ostatni tydzień intensywnie pracowałem nad celami, strategią, planem działań. Odtwarzałem i przebudowywałem mój osobisty system produktywności, odświeżałem wiedzę na temat koncepcji zarządzania czasem i zadaniami, produktywności, zapobiegania prokrastynacji. Przygotowywałem i konfigurowałem zestaw narzędzi wspomagających mój system produktywności oraz usprawniających zaplanowane przeze mnie działania. Na dzisiaj zaplanowałem opisanie na blogu tego co stworzyłem i ruszenie z kopyta. Nawet zacząłem już mój plan wdrażać w życie. Wstałem rano, przeprowadziłem dziesięciominutową medytację i poszedłem biegać. Po powrocie przeprowadziłem metodą Wim Hofa serię ćwiczeń oddechowych oraz 20 pompek i wziąłem prysznic zakończony dwoma minutami polewania się zimną wodą. Wtedy zadzwonił telefon... Kilka dni temu rozmawiałem ze znajomym rodziny, że gdyby potrzebował kogoś do pomocy w firmie to ze względu na to, że dzieci od

Ale o co chodzi? (2)

Tak więc postanowiłem zmienić swoje życie, spełnić marzenie z dzieciństwa i zostać programistą. Robić w życiu to co sprawia mi frajdę, coś co daje widoczny efekt (strony internetowe, aplikacje, gry). Pracować zdalnie, a jednocześnie zarabiać dobre pieniądze.  W takim razie można by zapytać, co Ty tu robisz? Po co marnujesz czas pisząc te wypociny zamiast w to miejsce przeczytać jeszcze jeden artykuł o programowaniu, przejść kolejną lekcję kursu, napisać kilka linijek kodu? Dlaczego postanowiłem zacząć pisać tego bloga? Przede wszystkim od dawna chciałem to robić. Żona zawsze mi mówiła że posiadam tą umiejętność pisania "ciekawie" (mam nadzieję, że to było szczere 😉), tylko jakoś do tej pory nie za bardzo wiedziałem o czym miałbym pisać. Nie było w moim życiu jakiegoś takiego tematu, który chciałbym przekładać na przysłowiowy papier. Próbowałem kilka razy pisać coś w rodzaju dziennika, ale jakoś tak zawsze po kilku/kilkunastu dniach porzucałem to zajęcie. Tym razem jednak nap